Ciąża jest niewątpliwie czymś niesamowitym i to dla samej ciężarnej, ale i również partnera. Można by powiedzieć, że to cud, bo czy nie jest niesamowite, że z dwóch ciał powstaje jedno nowe istnienie? Niby banalne, jednakże dla przyszłych rodziców, zwłaszcza tych, którzy miesiącami, a czasem latami, starali się o dziecko, jest sytuacją, której żadne słowa nie opiszą. O ile rzeczywiście w powstawaniu nowego życia uczestniczy i mama i tata, to w sumie kobieta jest najbardziej doświadczona tym cudem.

To kobieta przez 9 miesięcy nosi pod sercem dziecko, musi zmienić wiele rzeczy w swoim dotychczasowym życiu. A muszę to powiedzieć, że pomimo, iż ciąża rzeczywiście jest czymś magicznym, to nie można zapomnieć o tym, iż jest dużym ciężarem fizycznym i psychicznym. Często, choć teraz wydaje mi się, że już coraz mniej, ciąża jest przedstawiana nieco przekłamanie i jest koloryzowana.

Nie wiem, może dlatego, że trudy ciąży zapominamy w momencie przyjścia na świat malucha, który staje się dla matki całym światem. Pewnie tak jest. Czasem zastanawiam się, czy kochałabym tak bezgranicznie moje dzieci, gdybym nie musiała już w ciąży rezygnować z tylu rzeczy. I nie oszukujmy się. Słyszę te głosy sprzeciwu, że przecież ciąża nic nie zmienia. No nie wiem. A raczej wiem i jestem pewna, że 95 % kobiet, które były w ciąży potwierdzą, że choć raz czuły, że będąc w ciąży, nie są sobą. A dlaczego? Zaczyna się niewinnie.

w ciąży

Dowiadujesz się, że jesteś w ciąży

Na początku jest euforia pomieszana nieco z niepewnością tego, co może cię czekać. Ale to jest nic w porównaniu do tego, co następuję w kolejnych tygodniach, miesiącach. I trymestr wspominam mgliście. Zamroczona ciągłymi nudnościami, mało miałam kontaktu ze światem. Zaczęło się około 7 tygodnia ciąży, gdzie przez ciągłe wymioty trafiłam do szpitala na obserwację. Myślałam, że ciąża a praca w moim przypadku nie będą stały po przeciwnych stronach. Jak bardzo się myliłam. Już wtedy, już w tym 7 tygodniu ciąży nie byłam w stanie chodzić do niej. I nie chce wcale nikogo straszyć.

Bo przecież wszystkie jesteśmy inne i pocieszę, że nie wszystkie kobiety miewają nudności. Co najlepsze, ja w pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam co to znaczy, natomiast druga ciąża dała nieźle mi się we znaki. Także w sumie i każda ciąża jest inna. Co do dolegliwości I trymestru mają to do siebie, że zazwyczaj mijają około 14-15 tygodnia. Niektóre kobiety pomimo tych dolegliwości i tak nie decydują się na pójście na zwolnienie lekarskie. Ja nie jestem zwolenniczką tego, by w ciąży iść od razu na zwolnienie. Nie tędy droga.

Rzeczywiście ciąża to nie choroba. Tylko pamiętajmy, iż nasze zdrowie i zdrowie dziecka jest najważniejsze. Nie wyobrażam sobie, aby np.iść do pracy i 3/4 dnia spędzić w toalecie. Taki pracownik nie jest efektywny, także myślę, że zwolnienie przy silnych objawach, jest chyba najlepszym wyjściem. Zresztą, kiedy przychodzi ulga w II trymestrze, zawsze można wrócić do pracy zawodowej. Kobieta nie musi w ciąży być skazana na zamknięcie w czterech ścianach.

praca

Praca w końcu może dawać nie tylko zaspokojenie finansowe, ale i także satysfakcję, rozwój i ciężarna nie musi z tego rezygnować. Chciałabym tylko dodać, iż nie neguję ani kobiet, które od początku ciąży idą na zwolnienie lekarskie, ani tych, co często do ostatniego trymestru pracują. Różne są sytuację i myślę, że właśnie kobiety ciężarne nie powinny być tak szybko poddawane sądom, a niestety tak często bywa. To, co kobieta wybierze i czy jest to podyktowane jej stanem zdrowia, czy lenistwem, powinno być tylko jej sprawą. I tak sama ciąża jest dużym obciążeniem dla organizmu, nie dokładajmy kobiecie jeszcze dodatkowych zmartwień.

I trymestr nie jest łatwy, jest to niewątpliwe

II natomiast przynosi nieco ulgi. Znikają nudności, potrawy zaczynają smakować już całkiem normalnie. Jednakże musimy pamiętać, iż z każdy mijającym tygodniem, brzuch ciężarnej jest coraz większy, rosnące dziecko zaczyna uciskać na narządy wewnętrzne kobiety. Kobieta robi się okrąglejsza, co często jest również przyczyną kompleksów. Dodatkowe kilogramy są czymś nieuniknionym w ciąży, jednak mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach oczekuje się, nawet ciężarne nosiły rozmiar xs.

Pomimo tych wszystkich niepochlebnych słów, które opisują ciąże, myślę, że i tak wszystkie matki powiedzą, iż było warto. No bo własnie, gdyby było tak łatwo, to czym różniłaby się matczyna miłość od ojcowskiej? I wcale nie chce wskazywać, że któraś jest gorsza, lepsza. Miłość to jest miłość, nie można mocniej, słabiej jej odczuwać. Albo jest, albo jej nie ma.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here